W kolejnym odcinku z cyklu zaufanie do lekarza, przyjrzymy się problemowi nieco szerzej niż wskazuje tytuł cyklu. Przyjrzymy się, bowiem, zaufaniu już nie w indywidualnych relacjach pacjent- lekarz, ale w relacji szerokiej społeczeństwa do medycyny. Na przykładach konkretnych przepisów ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (dalej jako UoZL) oraz Kodeksu Etyki lekarskiej (dalej jako KEL), pokażę jak mechanizmy prawne wzmacniają zaufanie w tym szerokim wymiarze. Trzeba też w tym kontekście jasno powiedzieć, że zaufanie w relacjach indywidualnych pacjent – lekarz jest funkcją zaufania w tym szerokim kontekście. Dużo trudniej jest bowiem budować zaufanie w relacji indywidualnej, w sytuacji, gdy nie ma mechanizmów i nawyku społecznego prowadzącego do zaufania do medycyny.
W artykule z sierpnia 2025 roku (Zaufanie do lekarzy cz. 2), zaproponowałem definicję zaufania społeczeństwa do medycyny, w której zaufanie w tym wymiarze rozumieć trzeba jako ugruntowane przekonanie społeczeństwa o niezawodności i integralności systemu medycznego jako abstrakcyjnego systemu eksperckiego, umożliwiające akceptację ryzyka w korzystaniu z opieki zdrowotnej poprzez redukcję złożonych procesów diagnostyki medycznej i leczenia do postaci ustandaryzowanych czynności realizowanych w ramach systemu opieki zdrowotnej.
Z grubsza zatem chodzi o to, żeby społeczeństwo mogło mieć przekonanie, że medycyna z jaką można spotkać się w sytuacjach praktycznych miała postać ustandaryzowaną, nieprzypadkową, unormowaną. I temu służy szereg przepisów, z których część, w moim odczuciu, najistotniejszą część, skomentuję poniżej.
W pierwszej kolejności wracam do przepisu art. 4 UoZL, który i w tym kontekście odgrywa kluczową rolę. Przepis ten nakłada na lekarzy obowiązek wykonywania zawodu zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, zasadami etyki zawodowej i należytą starannością. Przepis ten zatem wprowadza najbardziej podstawową standaryzację świadczonych przez lekarzy usług medycznych. Wskazuje on na trzy niezależne źródła standaryzacji: po pierwsze aktualną wiedzę medyczną, po drugie lekarską etykę zawodową, a po trzecie staranność zawodową. Standardy te w szczegółach można odtworzyć, choć często nie jest to praca łatwa ( polecam w tym kontekście artykuł kolegi Olgierda Pankiewicza z września br opublikowany na PPMED pod tytułem: „Śmiała próba zadekretowania w paru zdaniach, czym jest „aktualna wiedza medyczna”). Przepis ten znajduje także swoje odpowiedniki w Kodeksie Etyki Lekarskiej. Bezkompromisowym wydaje się w omawianym kontekście przepis art. 6 ust. 2 KEL, który stanowi, że lekarzowi nie wolno posługiwać się metodami niezweryfikowanymi naukowo lub uznanymi przez naukę za szkodliwe bądź bezwartościowe. Nieco jednak tę surowość łamie przepis art. 4 KEL, zgodnie z którym dla wypełniania swoich zadań lekarz zachowuje swobodę działań zawodowych, zgodnie ze swoim sumieniem i aktualną wiedzą medyczną. Trzeba zwrócić uwagę, że choć przepis ten podobnie jak przepis ustawy nawiązuje do aktualnej wiedzy medycznej, to jednocześnie prowadzi do wniosku, że pomimo standaryzacji, lekarz nie może być traktowany jako ślepy wykonawca procedur medycznych i ma ograniczoną, ale jednak pewną swobodę w podejmowaniu działań medycznych.
Istnieje także szereg ustaw i rozporządzeń, których zadaniem jest wprowadzanie szczegółowych standardów w opiece medycznej i całej medycynie. Do ustaw takich należy w szczególności Ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta z dnia 16 czerwca 2023 r., która wprowadza systemowe ramy zarządzania jakością i bezpieczeństwem w całym sektorze ochrony zdrowia w Polsce. Celem tej ustawy jest podniesienie jakości i bezpieczeństwa opieki zdrowotnej poprzez standaryzację, monitorowanie i doskonalenie procesów, dbałość o standardy i jakość w podmiotach leczniczych (szpitale, przychodnie, POZ).

