Prawo. Stosuje się...

W artykule wracam do wyroku SN w sprawie dyscyplinarki dla pani lekarz stomatolog, która realizowała zabiegi powiększania piersi. Postaram się nakreślić na kanwie tego orzeczenia gdzie zaczyna się świadczenie zdrowotne, służące zdrowiu pacjenta, a gdzie z kolei zaczyna się działalność wyłącznie estetyczna, a więc dziedzina szeroko pojętej kosmetologii.

W Sejmie dwa lata temu został złożony projekt ustawy o zawodzie kosmetologa. Zgodnie z założeniami projektodawców ustawa miałaby uregulować zasady uzyskiwania prawa wykonywania zawodu kosmetologa, definicję specjalistycznego niechirurgicznego zabiegu estetycznego, zakres kompetencji zawodowych kosmetologa oraz zasady wykonywania zawodu kosmetologa. Ustawa i samo regulowanie zasad wykonywania zawodu kosmetologa budzi poruszenie w środowiskach lekarskich. Póki co, ustawa jeszcze nie obowiązuje i nie wiadomo czy projekt ujrzy jeszcze światło dzienne. W kontekście tego projektu warto przyjrzeć się stykowi świata lekarskiego oraz kosmetycznego – nielekarskiego. Bo ten styk w gruncie rzeczy jest najbardziej kontrowersyjny. Pytanie brzmi gdzie zaczyna się świadczenie zdrowotne do którego realizacji uprawnieni są tylko przedstawiciele zawodów medycznych.

Pojęcie „świadczenia zdrowotnego” definiuje ustawa o działalności leczniczej (dalej także jako u.d.l.), która w art. 2 ust. 1 pkt 10 wskazuje, że są to „działania służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania”. Na tle tej definicji powstało już wiele sporów prawnych, a jeden z nich, uczynię kanwą do dalszych rozważań. Chodzi o sprawę, w której lekarka stomatolog przeprowadziła na rzecz jednej ze swoich pacjentek zabieg powiększenia piersi przy użyciu żelu hydrofilowego. Spór ten oparł się o Sąd Najwyższy, który wydał postanowienie z 26 maja 2021 roku, sygn. akt I KK 23/21. Sąd lekarski pozbawił lekarkę prawa wykonywania zawodu na okres 1 roku uznając ją winną tego, że przeprowadziła zabieg powiększenia piersi nie posiadając w tym zakresie wymaganych kwalifikacji, co stanowi przewinienie zawodowe określone w art. 10 ust. 1 Kodeksu Etyki Lekarskiej.

Sednem problemu okazała się właśnie definicja świadczenia zdrowotnego, ponieważ lekarka broniła się przed ukaraniem argumentem, że wykonany przez nią zabieg nie był świadczeniem zdrowotnym w rozumieniu u.d.l. bowiem zabieg ten nie był działaniem służącym zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia, ale był wyłącznie zabiegiem estetycznym, na który pacjentka (klientka) się zgodziła, i którego wykonanie zleciła lekarce stomatologowi.

Sąd najwyższy oddalił kasacje lekarki, bo doszedł do wniosku, że jej działanie miało jednak charakter świadczenia zdrowotnego. Jak do tego SN doszedł? Muszę powiedzieć, że nie jest to tłumaczenie zupełnie spójne i logiczne. Także SN wyjaśniał, że przepis definiujący świadczenie zdrowotne nie jest wystarczająco precyzyjny. Jednocześnie SN ocenił, że zabieg wykonany przez lekarkę w oczywisty sposób nie służył zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia. Niemniej SN dokonał wykładni pojęcia świadczenia zdrowotnego w taki sposób, że uznał przedmiotowy zabieg powiększenia piersi za „inne działanie medyczne wynikające z przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania”. SN wskazał, że owymi przepisami odrębnymi regulującymi zasady wykonywania świadczeń zdrowotnych są w tym przypadku przepisy kwalifikujące użyty przez lekarkę żel hydrofilowy jako wyrób medyczny klasy III, który może być aplikowany wyłącznie przez lekarza.

Na marginesie warto wskazać, że Sąd Najwyższy nie zgodził się także z argumentacją, że sądy lekarskie nie miały w ogóle prawa zajmować się sprawą lekarki, ponieważ jej działanie nie było świadczeniem zdrowotnym, a ona sama w relacji z poddaną zabiegowi kobietą była przedsiębiorcą, ale nie lekarzem. Kobieta poddana zabiegowi była zaś klientką, nie pacjentka lekarza. Sąd Najwyższy w tym kontekście przypomniał, że działanie lekarki pozostawało pod kontrolą sądu lekarskiego, ponieważ naruszenie zasad etyki lekarskiej przez lekarza czy lekarza dentystę może nastąpić nie tylko w związku z udzielaniem świadczenia zdrowotnego, ale także w związku z wszelkimi innymi aktywnościami uznanymi przez ustawodawcę za „wykonywanie zawodu lekarza”.

Radosław Owczarkowski

Ukończył aplikację w Okręgowej Izbie Radców Prawnych we Wrocławiu. Praktykę zawodową rozpoczął w rodzinnej Kancelarii Radcy Prawnego Grzegorza Owczarkowskiego w Bolesławcu obsługując przedsiębiorstwa produkcyjne i usługowe, doradzając w sprawach z zakresu krajowego i wspólnotowego prawa pracy. Świadczył usługi prawne na rzecz podmiotów z sektora IT oraz e-commerce.